Jednak nie zastanawiamy się, dlaczego właściwie tak jest, że skóra jest sucha, łuszcząca itp. Kremy często działają szybko, czasem maskują tylko problem na jakiś czas. Ostatecznie musimy ich używać codziennie, a czasem nawet kilka razy dziennie.
Nie twierdzę, że są one złe, sama je stosuję, jednak chcę zaznaczyć, że to, co spożywamy również wpływa na wygląd naszej skóry, na procesy starzenia się. Krem powinien być dla nas dodatkiem, by skóra ładniej wyglądała, pachniała, a nie obowiązkiem. Jedzenie może pomóc nam zaoszczędzić na wydawanych kremach, a także wpłynąć na ogólną poprawę zdrowia i wyglądu.
Owoce i warzywa
W naszej diecie warzywa i owoce powinny występować, chociaż w minimalnych zalecanych ilościach (przynajmniej 400 g, jednak im więcej, tym lepiej). Dzięki nim jesteśmy w stanie dostarczyć potrzebne nam witaminy i składniki mineralne, które pomogą nam delikatnie opóźnić procesy starzenia się skóry. Skupię się jedynie na 3 według mnie najważniejszych witaminach, które znajdziemy w pożywieniu, by pokazać Ci, że to naprawdę ma znaczenie:
Witamina C
To antyoksydant, uczestniczący w wielu procesach biochemicznych, stymuluje syntezę kolagenu w skórze (jego ilość spada wraz z wiekiem). Zwiększa gęstość i poprawia elastyczność skóry właściwej, spłyca drobne zmarszczki. Hamuję także aktywność MMP-1 (enzym ten powoduje rozkład kolagenu i elastyny – czyli białek, które odpowiadają za jędrność naszej skóry).
Witamina E
Kolejny ważny dla nas przeciwutleniacz chroniący komórki przed stresem oksydacyjnym. Znajduję się głównie w błonach komórkowych naskórka oraz skóry. Zawarta w olejach roślinnych np. olej sojowy, kukurydziany, rzepakowy itp. oraz w pestkach, nasionach, kiełkach, roślinach strączkowych i orzechach. Wykazano, że niedobór tej witaminy prowadzi między innymi do zmian łojotokowych i suchości skóry, a także wydłużonego procesu gojenia się ran oraz szybszego starzenia się skóry.
Witamina A
β-karoten, retinol. Jej rola, jeśli chodzi o wygląd naszej skóry skupia się na regeneracji i wytwarzaniu komórek, które budują nasz naskórek. Inaczej mówiąc, nasza skóra zachowuje swój prawidłowy wygląd dzięki witaminie A, jej niedobór również prowadzi do suchości skóry, rogowacenia naskórka.
Olej z wiesiołka
Ja najczęściej polecam go, ponieważ jest łatwo dostępny i według mnie ma przyjemny smak, jednak można tutaj pomyśleć również o oleju z ogórecznika czy nasion czarnej porzeczki. Olej z wiesiołka jest bogaty w kwasy omega-6, a konkretnie chodzi o kwas gama-linolenowy (GLA) ok. 9% oraz kwas linolowy (LA) ok. 76%. Dodatkowo zawiera: witaminę E, cynk, selen, magnez, fitosterole, magnez. Większość pewnie zaraz pomyśli, że przecież one są niezdrowe, a jednak są nam potrzebne. Kwasy te są istotne do zachowania odpowiedniego wyglądu skóry. Niedobór GLA prowadzi do powstawania stanów zapalnych, łuszczenia i suchości skóry, zaskórników, wpływa na pogorszenie gojenia się ran. Kwas ten odpowiada za zapobieganie nadmiernej utracie wody z komórek, dzięki temu przeciwdziała on wczesnemu powstawaniu zmarszczek, poprawia elastyczność skóry, a także wpływa na poprawę jej naturalnej odporności.
Nie chcę Cię zamęczać długą listą. Sądzę, że po tej krótkiej liście jesteś w stanie już dostrzec jak ważne dla naszego ciała jest dostarczanie odpowiedniego, zróżnicowanego pożywienia. Uważam, że warto stosować metodę małych kroczków. Dlatego gorąco Cię zachęcam byś stopniowo wzbogacała swoją dietę o warzywa i owoce, strączki, a także dobre oleje. Tutaj znajdziesz link to przepisów, które Ci w tym pomogą. Pamiętaj, prowadząc zróżnicowaną dietę jesteś w stanie cieszyć się naprawdę ładną skórą.